środa, 13 sierpnia 2014

Rozdział 1 // Wspomnienia


Rozdział Dedykuje: No sama nie wiem komu, najlepiej wam wszystkim. Wszystkim co przeczytali mój beznadziejny prolog. Cieszyliście że jestem z wami, dziękuje wam. Po prostu dziękuje :***

~,~

Szatyna - smutna, przybita przechadzała się drogą Buenos Aires - stąpała powoli po czerwono - szarym chodniku, na jej oczach spoczywały łzy, które nijak nie wypłynęły. Wyciągnęła paczkę chusteczek z torebki po czym wyjęła jedną z nich. Rozłożyła ją, i wytarła oczy oraz wydmuchała nos. Znów przypomniała sobie to bolesne niewyjaśnione zdarzenie. Popatrzyła w stronę parku, tam masa zakochanych ludzi, co przybiło ją jeszcze bardziej.

- Leon! No złap mnie - zaśmiała się, i w dalszym ciągu uciekała przed ukochanym - no dalej. - powiedziała, niestety potknęła się o wyrastający korzeń, i upadła na trawę, jej noga dziwnie bolała. Łza popłynęła jej z oka. Verdas szybko do niej podbiegł i po prostu przytulił do klatki piersiowej, to zawsze ją uspokajało. Wtuliła się w niego mocno, a jej szloch ustępował - boli mnie noga - szepnęła. Leon pocałował ją w czoło, i wziął na ręce. Zaczął prowadzić się do jego domu. - kocham Cię wiesz? - spytała, w odpowiedzi chłopak pocałował ją delikatnie w usta.

Na samo wspomnienie, Violetta się uśmiechnęła. To zdarzenie miało miejsce już jakiś czas temu, jednak było takie miłe. "Był taki opiekuńczy" pomyślała, i znów zaczęła płakać. "Dlaczego to tak boli" Pytała sama siebie, dlaczego on wyleciał? Dlaczego nie został z nią? W Buenos Aires. Tylko poleciał do Londynu - do ciotki. A gdy wracał samolotem tej samej linii lotniczych, nie wrócił. Zupełnie zapadł się pod ziemie, samolot zniknął z radarów - nigdy go nie odnaleźli...
Szła w jakąś stronę, nie patrzyła nawet gdzie dopiero po chwili zrozumiała że chcąc nie chcąc przybyła do domu Leona. Uśmiechnęła się delikatnie, wyciągnęła z torby klucze do jego willi. Kiedyś gdy była ich randka dał jej je, by na przyszłość miała. Otworzyła furtkę, a potem drzwi i weszła do środka. Zaświeciła lampkę, na ścianach pojawiło się trochę pajęczyn.

- Leoś, Au - krzyknęła, gdy ten przywarł ją do ściany. Chłopak przeprosił i położył ją na kanapie, i po chwili znów zaczął się z nią namiętnie całować. - Kocham Cię - powiedziała pomiędzy pocałunkami, Verdas popatrzył na nią wzrokiem pełnym jego miłości do niej. 
- Ja ciebie też - szepnął wprost do jej ucha. - Kochanie.. na pewno tego chcesz? Możesz nie chcieć, bać się naszego pierwszego razu, a przynajmniej twojego - zamknął oczy, i wyczekiwał jej słowa.
- Leoś, ja wiem - boje się owszem. - zaczęła - ale chcę przeżyć to z tobą, osobą którą kocham - pocałowała go namiętnie, po chwili obydwoje byli w sypialni...

Zdarzenie to miało miejsce kilka lat temu, w tym domu przeżyli swój pierwszy raz. Nie mieszkali razem, jakoś obydwoje bali się rozpocząć o tym temat. Usiadła na Tej kanapie, i przytuliła jedną z leżących poduszek. Po chwili wstała, i zaczęła kierować się w stronę schodów "Nie byłam tu od kąt była ta sytuacja" - pomyślała smutno. Weszła, do sypialni która znajdowała się na piętrze. Popchnęła drzwi, i weszła do niebieskiego pokoju. Jedna ze ścian sypialni chłopaka, zapełniona była zdjęciami, jego, jej, ich, przyjaciół, rodziny. Wszystkich... Podeszła do niej i patrzyła na każde z nich, swoje miał nawet jak miał roczek - uśmiechnęła się na ten widok - przejechała opuszkami palców po nim a łza zakręciła jej się w oku.

Minęło tyle lat, a ona nadal tęskni, nadal jest sama, nadal się z nikim nie związała.

Usiadła na łóżku, położyła się na nim, i wciągnęła nosem zapach poduszki - niestety wywietrzała. Wstała, podeszła do komody otworzyła ją, były tam rzeczy chłopaka (Dezodoranty, kulki, perfumy, wody po goleniu itp) Wzięła wszystkie, wrzuciła do worka, i wsadziła do torby. Skierowała się w stronę szafy, otworzyła ją, znajdowały się tam garnitury, koszule, spodnie, oraz inna odzież. Wzięła każde ubranie osobno i je składała, gdy doszła do garniturów, zobaczyła wypukłość w kieszeni marynarki. Zajrzała, a to co tam zobaczyła zwaliło ją z nóg. - Pierścionek zaręczynowy - szepnęła do siebie, łzy wypłynęły jej z oczu - już tego nie zrobi! - krzyknęła, puściła ubranie i wybiegła z pokoju, zbiegła po schodach i ja torpeda wyszła z domu...

~,~

Biegła przez park, cała w rozpaczy. Była pewna że to jej chciał się oświadczyć. Czuła to... "Dlaczego mnie to spotkało?!" krzyknęła na cały głos. Ludzie patrzyli na nią jak na wariatkę. Spoważniała, spuściła głowę po czym spokojnym krokiem ruszyła w stronę domu. W środku cała wariowała, gdyby mogła spaliła by wszystko na świecie, przeszukała by wszystkie wody, by tylko odnaleźć jego. Samolotu, w ogóle nie odnaleźli, nikt nie wie co się z nim dzieje. Przełknęła głośno ślinę, przeszła przez wyłożoną kostkę, wyjęła klucze z torebki i otworzyła wrota od jej domu.
Gdy znajdowała się już w środku, szybko wbiegła na górę po schodach i wparowała do łazienki. Sięgnęła po żyletkę, skierowała ją w stronę żył przy dłoni, i zaczęła nią ruszać.

Jednak coś, ją blokowało. Coś? Czy może jednak ktoś?



***
Cześć <3
Co tam u was? U mnie, a idź.! Wakacje nad morzem mi się kończą :C
Dziękuje za 12 komentarzy <3 Jesteście najlepsi! I JEDNAK MNIE LUBICIE! YEAH! XD
Rany boskie, jutro wyjeżdżam, i jadę do cioci i wujka (tam chyba neta nie ma) więc nic nie napiszę. 
W nocy się nic nie wyspałam -.- trzy razy słyszałam dźwięk remizy. Nie wozu strażackiego. REMIZY!! 
Dość kurde że Putin, ma postanowić czy rozpocznie się III wojna światowa! I tak ma być, postanowił ;c
Ja chcę żyć. Z drugiej strony, spuszczą bomby na bałtyckie miasta (JESTEM TU TERAZ) Warszawe, ogólnie większe miasta. Kto wg wie że takie miasto w którym mieszkam istnieje? XD
Rozdział, będzie jak będzie... Gdy napisze.
Całuje was mooooooocno <3
Miyu ♥

9 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. To jest cudowne, idealne, boskie...
      Masz wielki talent, a historia jest wspaniała.
      Nie mogę powiedzieć nic więcej.
      Czekam na następne rozdziały i mam nadzieję, że Leoś żyje gdzieś tam daleko, daleko i jeszcze się spotkają, a Leoś będzie miał szansę się oświadczyć ^^
      Czekam na równie boski nexcik :*
      Bella :***

      Usuń
  2. Jeny, jakie to piękne ~.*
    Na końcówce łezka mi poleciała ^^
    Cudowny rozdział <3
    Życzę weny i czekam na next :*
    Buziaki :**

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny !
    Boże to opowiadanie jest piękne ;3 Leoś leciał tym samolotem i zaginął ;( Chciał się jej oświadczyć i nie zdążył tego zrobić :( Ja wierzę w to, że Leon gdzieś tam żyje i zrobisz tak, że oni się w końcu spotkają :) Mam taką nadzieję. Viola podcięła sobie żyły, ale coś/ktoś ją powstrzymał/o. Miałam łzy w oczach jak to czytałam ;) Masz taki wielki talent :D Już czekam na kolejny rozdział ;***
    Kocham Cię <333

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Hejo słoneczko! :D
      Sorka, że dwa dni po, ale mam takie jakby trochu problemy... Więc no ;<
      Będzie jeszcze krótko! :C No, bo tak jakoś czasu nie mam.. Muszę blogi ogarnąć...
      A więc tak! XD
      ROZDZIAŁ BOSKI, BOSKI, BOSKI, BOSKI, BOSKI, BOSKI, BOSKI! <33
      Jezu! Na łzy mi się już zbierało! ;(
      SMUTECZEGGG!!! ;<<<<
      TAKI WIELKI!!! ;<<<
      JESTEŚ ZUA!!! ;(((
      BARDZO ZUAA!!! XD
      Wymuszasz u mnie łzy, a to nie jest takie łatwe :C
      Dobrze, że sobie nikogo nie znalazła..
      Jejciu!. Te wspomnienia ;(((( >.< AAA!! :CC No smutno! :C
      ON MIAŁ SIĘ JEJ OŚWIADCZYĆ?!?!?!?
      ZABIJĘ CIĘ!!! XDDD JAK MOGŁAŚ SPOWODOWAĆ JEGO WYPADEK?!?!?!?! XDD SKĄD CI TAKI POMYSŁ DO GŁOWY PRZYSZEDŁ?!?!?!?!?!??!??!?!?!?!?!?!?!??!?!?!?!?!?!?!?!?!?!??!?!?! :CCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCC
      Pięknie piszesz <3 Coraz piękniej <33 Zachwycam się *O* <333

      KOCHAM CIĘ KOCHAM CIĘ KOCHAM CIĘ KOCHAM CIĘ KOCHAM CIĘ KOCHAM CIĘ KOCHAM CIĘ BAAAAAARDZO BAAAAAAARDZO BAAAAAAAARDZO! :***************** <333333333 ♥♥♥♥♥ :)

      Buziaki ;***********

      Julson

      Usuń
  5. Brakuje mi słów *.*
    boziu, masz niesamowity talent <3.
    Ja o takim mogę tylko pomarzyć :(
    Pożycz go trochę ;)
    No nic, trzeba się pogodzić z losem.
    <3 kocham Cię normalnie :D
    pozdrawiam i życzę, żeby Cię już nigdy żadna remiiza nie nawiedzała w nocy ;*
    Cium ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. <3 czytam ale jak na razie nie stać mnie na lepszy komantarz slonko wybacz !! :**

    OdpowiedzUsuń